NBA Games 08/09

maverick · Wysłany: 04.01.2008 (14:16) Temat postu:

kurcze Portland dalej wygrywa, sam nie wiem w czym tkwi ten ich fenomen. maja swietna lawke, ale zeby tyle wygranych, jesli sie nie myle to na ostatnich 16 meczy wygrali 15... i po dwoch dogrywkach dzisisiaj zwyciestwo . widac ze bawi ich koszykówka, młode chłopaczki ktorzy ciesza sie tym sportem

Domin · Wysłany: 06.01.2008 (19:57) Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] … amp;upos=2

Raptors vs Cavaliers Wesoly

Oglądajcie bardzo ciekawy mecz, narazie raptors wygrywają i powiem wam że bardzo podoba mi się to spotkanie .

kjubn · Wysłany: 06.01.2008 (21:22) Temat postu:

domin nastepnym razem jak bedziesz chcial kopiowac dlugi link to kliknij na niego prawym, zaznacz 'kopiuj adres odnosnika' albo 'kopiuj skrot' (w zaleznosci od tego jakiej przegladarki uzywasz) i potem wklej tu do posta, bo zaznaczajac myszka i wybierajac po prostu 'kopiuj' kopiujesz jego skrocona wersje i jest do niczego nieprzydatna

Domin · Wysłany: 06.01.2008 (21:36) Temat postu:

Vince Carter#15 · Wysłany: 08.01.2008 (13:34) Temat postu:

Co meczu Raptors z Cavs to fajny mecz był. Raptorki wygrywały przez 3 pierwsze kwarty, a w 4 sam Lebron ich pojechał. LBJ miał 24pkt w jednej kwarcie co jest jednym z rekordów ligi. Zauważyliście, że przeciw Raps dużo zawodników ma rekordy kariery. KB przeciw nim 81pkt, Shaq 2 w karierze TD, Gerald Green super wsad, ostatnio Riche Frahm z Clippers w tym sezonie odnotował najlepsze spotkanie w tym sezonie i jeszcze tam było kilka akcji nie za bardzo pamiętam. Ja wcale im nie współczuje za to wszystko jak najeżdzali na VC. Mam nadzieje, że przeciw nim Vince kiedyś stuknie z 60pkt, oby.

Stozek · Wysłany: 08.01.2008 (14:37) Temat postu:

Vince Carter#15 · Wysłany: 08.01.2008 (14:49) Temat postu:

Dobra Stozek nie musisz się już tak denerwować. Zle to określiłem, że same rekordy karier. Skąd ty możesz wiedzieć czy kiedyś wam VC tyle nie rzuci. Ale tych 81pkt nikt nie zapomni. Zgadzam się Mitchell to cipa, a Bosh czasami. Jak dla mnie 2 TD w karierze Shaqa to fajny rekord, bo rozbił to po długich latach i niestety padło znowu na Raps :twisted: .

Wafel · Wysłany: 08.01.2008 (19:43) Temat postu:

ja wcale nie uważam że Raps to słaby zespół... poza tym to nie drużyna tylko kibole (motyw z koszulką w pisuarze i ryczeniu) nie wolno winić drużyny za przewinienia kiboli... VC nie mógł się dogadać z nowym trenerem i jak wszyscy wiemy odszedł proste a wasze cipowate Raps ma tyle samo zwycięstw i porażek co nasze WSPANIAŁE NJN... Raps to dobry zespół i CB to naprawdę dobry zawodnik i tak w rzeczywistości to VC też kostkę skręci a jak ma słaby dzień to przegra pół meczu i żadnej 3 i 15 pkt z gry i osobistych ...
Moim zdaniem bardzo emocjonalnie podchodzicie do oceniania (bez obraz)

Vince Carter#15 · Wysłany: 08.01.2008 (20:07) Temat postu:

Ja tez nie napisałem, że Raptors to słaby zespół bo wcale nie jest. Duzo zawodnikow ma przeciw nim dobre wystepy co w duzej mierze zasluga coacha, malo ogladam Raps, ale mitchell robi glupie rotacje i chyba w D nie jest specem, jesli sie myle to porosze mnie poprawic bo jak napisalem wczesniej TR praktycznie nie ogladam. Jakby zamiast SM był np. JVG to napewno Raps by grali o wiele lepiej zwłaszcza w D. Pozatym oni musza wzmocnic się pod koszem bo tam same miekkie faje choc Krhumpies czy jak mu tam ostatnio pokazywal sie z bardzo dobrej strony. Koncze juz ten temat.

Karczy_madafaka · Wysłany: 08.01.2008 (20:25) Temat postu:

radek3 · Wysłany: 10.01.2008 (07:13) Temat postu:

Wiedzialem ze bobki sa mocne ale nei az tak zeby boston pokonac

neo · Wysłany: 10.01.2008 (10:17) Temat postu:

ładne jaja:)
no ale skoro bobki wygrały z Bostonem to nets też mogą. my będziemy miec raczej ten problem że z nami będzie juz grał Ray Allen

Wafel · Wysłany: 10.01.2008 (11:57) Temat postu:

Statystyki mają Ogromne znaczenie myśleli że są silni a tu dupa, poza tym w PS wcale nie grają cipki (AS czy SN : czy to są cipki ??) moim zdaniem to raczej trenera wina... a co do 4 kwarty to nie jest tajemnicą że w NBA nie wygrywa ten co w 1 kwarcie szaleje tylko ten który wytrzymuje nerwówkę w 4, bo po za meczami kiedy grają wiadomo słabiej grająca drużyna z mocniejszą to wynik jest do przewidzenia (chociaż to koszykówka i tu wszystko się może zdarzyć) ale gdy grają porównywalne składy to 4 kwarta decyduje o wszystkim i nie są cipkami TR bo tak samo w 4 kwarcie dawali popalić NYN a to że jednych nazwie się cipkami dal osób postronnych obligatoryjnie porównywalna drużyna (chodzi o statystyki) też jest cipowata, a z tym się nie zgadzam....

Karczy_madafaka · Wysłany: 10.01.2008 (14:33) Temat postu:

McGrady tez gra w PS a jest chyba jedna z najwiekszych pussies jesli chodzi o gwiazdy

Podręcznikowy przyklad mozna by rzec.
Swoja droga, co to jest AS i SN?

Domin · Wysłany: 10.01.2008 (15:09) Temat postu:

Ale Portland daje czadu , o ile się nie myle to zanim zaczeli tą passe mieli bilans 11-12 :? a teraz mają 22 - 13 :shock: coś mi się zdaje że oni będą czarnym koniem na zachodzie Wesoly

chyba że się wypalą tak jak Cavs pare sezonów temu gdy weszliśmy rzutem na taśme do play off a tam przegraliśmy w pierwszej rundzie 4-0 z heat .

neo · Wysłany: 11.01.2008 (21:02) Temat postu:

Wafel · Wysłany: 11.01.2008 (23:33) Temat postu:

(Amare Stodemire #1 Stewe Nash #13)

moje zdanie jest takie TMcG to świetny gracz są dużo gorsi od niego w lidze i zupełnie nie rozumiem dlaczego tak łatwo oceniasz poszczególnych zawodników i to w dodatku tak negatywnie... wydaje mi się że gdyby to chodziło o Twoich ulubionych graczy to byłbyś bardziej powściągliwy, ja po prostu doceniam umiejętności jakie posiadają a mają ogromne. Ja bardzo nie lubię kiedy ktoś nazywa fachowców w swojej profesji pod wpływem emocji bardzo krytycznie mówiąc "cipa, ciota" można te słowa znacznie ograniczające naszą wypowiedź zastąpić np. "drewniak, leszcz, wazeliniarz" czy jakim kol wiek NIE przekleństwem, słowa wulgarne są ciężkie do odczytu a w sumie podkreślają tylko złość jaka płynie z wypowiedzi... nie chcę tutaj wprowadzać jakiejś super poprawności poetyki czy czegoś w tym stylu tylko na pewno fajniej by było czytać troszeczkę dokładniejszy opis, np. " w 4 kwarcie Raps nie potrafili dokładnie podawać piłek ich gra była długa i nudna a rzuty całkowicie nie celne w skrócie grali jak cipki". Wydaje mi się że taki przykład jest znacznie czytelniejszy bo ja czytając 1 raz Twojego posta zrozumiałem, że Ty bardziej chcesz ich obrazić, a wydaje mi się że tak naprawdę to chciałeś zobaczyć dobry mecz a Raps Ci go zepsuli 4 kwartą.... nie wiem może ja jestem taki jakiś dziwny przepraszam, nie chcę Cię poprawiać pisz jak chcesz naprawdę tylko przez to że piszemy skrótami możemy być źle zrozumiani albo wcale: np. "grać jak cipka - a jak cipka gra ? , AS -All Star nie w tej wypowiedzi). Rozumiem, że duża część osób z nas w tym ja używa skrutów np. VC bo czasem z szybkości robi się błędy w nazwiskach graczy i później ktoś na to uwagę zwróci, ale odnośnie wulgaryzmów to można je trochę rozwinąć tyle mojej epopei nie zrozum i nie zrozumcie mnie źle sory jak by kogoś coś uraziło to przepraszam takie jest moje zdanie... Pozdrawiam

Karczy_madafaka · Wysłany: 12.01.2008 (01:00) Temat postu:

Wafel · Wysłany: 12.01.2008 (15:35) Temat postu:

cieszę się że mnie rozumiesz...

ja też zrozumiałem że nie chcesz oceniać Raps ale jednak to zrobiłeś w dość kontrowersyjny dla mnie sposób i po prostu źle zrozumiałem podobnie jak z T.MacG... Ty patrzysz i innej perspektywy i ja nie zawsze od razu załapię o co Ci dokładnie chodziło ja nie patrzyłem z perspektywy tego jakie TG ma nastawienie czy większe osiągnięcia tylko z perspektywy wsadów i zagrań z boiska...