NBA Games 08/09

VC15 · Wysłany: 30.04.2009 (21:29) Temat postu:

Derrick Rose, O.K. Mayo, Russell Westbrooke, Brooke Lopez, Michael Beasley wybrani do pierwszej piatki rokkies

milo ze nasz mlodziak sie tam znalaz Wesoly

radek3 · Wysłany: 01.05.2009 (15:01) Temat postu:

Polish Hammer i tyle. !!!

Kubas#15 · Wysłany: 01.05.2009 (18:37) Temat postu:

No dobre jest to Polish Hammer...ale paka jaka odjebał naprawde zajebista Wesoly

dp10 · Wysłany: 02.05.2009 (07:28) Temat postu:

Wade daje ostre baty Hawks gdyby mial obok siebie drugiego dobrego gracza to Heat by spokojnie wygrali a tak seria bedzie miala jeszcze jeden mecz mam nadzieje ze Heat beda dalej

neo · Wysłany: 03.05.2009 (20:43) Temat postu:

no i znamy wszystkie pary półfinałowe. Miami sie nie udało i przegrali 91-78. Dzisiaj pierwszy mecz rozpoczeli juz Denver i Dallas. Jak narazie ci drudzy nieznacznie wygrywają

VC15 · Wysłany: 05.05.2009 (12:40) Temat postu:

Houston pokonalo LAL, troche niespodzianka
rowniez Denver prowadzi z Mavs ale akurat to mnie cieszy

a do tego 1:0 dla Orlando nad Bostonem Wesoly

Master VC · Wysłany: 05.05.2009 (13:17) Temat postu:

Oglądałem mecz Celtics-Orlando i Magic mieli i tak farta, że wygrali. Ta ekipa nie ma jaj prowadzili prawie cały mecz, a później Boston ich dogonił, a Magic już pewnie srali po gaciach. Szkoda, że przegrali C's, ale grają bez KG i Powe'a. Gdyby ta 2 była mecz pewnie by się potoczył inaczej.

Lakers podobno słabo zagrali, a Yao, Brooks i Artest ich pogonili. To akurat mnie cieszy, że LA poniosło porażkę.

maverick · Wysłany: 05.05.2009 (13:47) Temat postu:

ja w zyciu nie liczylem na tak dobry wystep artesta bo liczylem ze bedzie plastrem dla Bryanta a tymczasem odnalazl sie w ataku rowniez i mial siły. robi sie ciekawie Wesoly

u siebie houston bedzie sie twardo bronić to pewne i jesli Kobebedzie w pojedynke chcial ich ograc to sie skonczy tak jak rok temu z Bostonem. tylko teamworkiem sa w stanie rozmontowac Artesta i Minga

Kubas#15 · Wysłany: 05.05.2009 (13:56) Temat postu:

A mnie akurat wygrana Magic zajebiście cieszy.....i uważam, że głupie jest gadanie..gdyby był Garnett to pewnie by wygrali. Co chwile ktoś to powtarza, ale Garnetta NIE MA !!! i nie ma co rozpatrywac tego jakby było gdyby grał...w Orlando przecież nie ma Nelsona. Magic nie maja jaj ?! faktycznie jesli prowadzi się bodajże 54 - 36 (czy jakos tak) z mistrzem NBA do przerwy na ich parkiecie to napewno nie ma sie jaj

...gdyby srali w gacie to by przegrali.

Master VC · Wysłany: 05.05.2009 (18:05) Temat postu:

VC15 · Wysłany: 05.05.2009 (18:28) Temat postu:

dlatego od samego poczatku uwazam ze Boston bez KG nie istnieje

moze to za wiele powiedziane no ale odrazu widac jak bardzo spadla ich forma kiedy Kevin wylecial;p

maverick · Wysłany: 05.05.2009 (18:35) Temat postu:

Gdyby rok temu był Bynum to Lakersi by wygrali!
zycie jest brutalne i kontuzje wplywaja na sile zespolu. fakt jest taki ze Boston bez KG to tak jak Lakers bez Bryanta. mnie szczerze pod nieobecnosc KG cieszy wygrana orlando rowniez , juz chcialem by chicago ich przeszlo. ale trzeba sobie otwarcie powiedziec ze z KG i powiedzmy ze z Powem pewny bylby final konfefencji Cavaliers-Celtics a tak orlando powinno sie znalezc wyzej

neo · Wysłany: 05.05.2009 (19:14) Temat postu:

równiez ogladałem Boston-Caltics i mecz mnie porwał zwłaszcza w końcówce.

Magic nie tyle nie mają jaj co nie mają natury zniszczenia rywali do końca i ostatecznego gwizdka. Który to raz już traca tak wielka przewagę? z Phila było to samo. Niestety dla mnie Celci nie wygrali, a już miałem nadzieje że im sie uda kiedy doszli Magików na 4 pkt.

Co do Starburego. Zagrał bardzo dobre zawody. Kiedy Boston dostawał bodajrze 10 pkt w drugiej kwarcie ten wział gre na swoje barki i sypnął szybkie 8pkt doprowadzając do remisu. Przypomniały mi sie wtedy szaleńcze wystepy Cassela, które są nieraz cholernie potrzebne.

Gdyby Celci bez KG'a nie istnieli to by nie mieli bilansu bez niego 27-10 (po dzisiejszym meczu 27-11)

Czy zauważyliście tez że z Howardem gra Magic wyglada bardzo topornie i wolno? W defensywie robi swoje (21zb) ale w ataku w ogóle mi sie to nie podoba. Cała 4 czeka co zrobi jeden zawodnik, który wczoraj jeszcze dobrze był broniony prze Perksa (zwłaszcza w pierwszej kwarcie).

Ja mysle że nastepny mecz wygrają Celtowie i to bez wiekszych problemów. Byli zmachani po serii z Bullsami i mieli duzo mniej odpoczynku. Tak czy inaczej nie umiem wskazac faworyta (według mnie) i seria skonczy sie wynikiem 4-3 pytanie tylko dla kogo

Kubas#15 · Wysłany: 06.05.2009 (14:48) Temat postu:

Bez Howarda Orlando gra lepiej, a przynajmniej zawodnikom gra sie lepiej...tak podobno któryś z graczy Magic powiedział Iguadoli z Sixers. Marbury i House pseudo PG ? W tym meczu jak juz wspomniał Neo Marbury zagrał bardzo dobrze, a House to chyba najlepiej punktujący ostatnio rezerwowy Celtics ...co chwile ładuje kilkanaście punktów i nieźle sypie trójki. Gadani, że przegrali dlatego tylko, że Rondo zawalił w końcówce jest śmieszne...wiadomo, że ktoś coś musi zrobić nie tak, żeby druga drużyna odniosła zwycięstwo. Tak to się można odwoływać do każdej przegranej w sezonie, bo ten czy ten nie zagrał jak należy...ale drużyna przegrała i tyle i to zasłużenie (w przypadku Bostonu). Pewnie jak Magic przejdą do CF po 6, 7 meczach to zacznie się gadani, że gdyby był Garnett to Magic nie miałoby szans...głupota. Garnetta nie ma i jak komus to nie pasuje to nich sobie włączy PO na NBA 2K9 to zagra z Garnettem. Pozdro

MasterVC...-...ja tu nie chce szukać jakiejś draki z Tobą czy coś, poprostu denerwuje mnie takie gadanie, że jakby to było gdyby....i Ci czy tamci juz byli posrani. Magic ograli Celtics i takie są fakty.

Lucas_Vc!! · Wysłany: 06.05.2009 (19:37) Temat postu:

Szczęście dla Houston, że T-Mac nie jest aktywny

.

maverick · Wysłany: 08.05.2009 (12:16) Temat postu:

tylko tego brakowalo zeby w top 5 akcji wszystkie lebrona były.... żal

dp10 · Wysłany: 08.05.2009 (15:26) Temat postu:

dostal MVp to teraz juz nawet jak pierda pusci w meczu to dadza jak nr1 tygodnia NBa zaczyna byc smieszne kiedy daja gowniana akcje co 99,9%graczy w NBa potrafi do top5 ale co tam to cale NBA choc LBJ nie jest tak popularny jak by chceli zeby byl to i tak walkuja nim wszystko co popadnie

Lucas_Vc!! · Wysłany: 08.05.2009 (18:26) Temat postu:

Kurcze jaki ten świat jest nie sprawiedliwy co przewala oczami

?

neo · Wysłany: 08.05.2009 (20:58) Temat postu:

szczerze to ja sie też prawie wyrzygałem jak zobaczyłem w top5 wszystkie akcje wielkiego boga naszego świata...
ciekawe kiedy włodarze nbs zrobią mu laske

Domin · Wysłany: 09.05.2009 (00:02) Temat postu:

weźcie skończcie ... miał zajebiste akcje i dlatego wszystkie były w top 5 lepszych tego dnia nie było na pewno by to już do przesady się go czepiacie