NETS GAMES

VC15 · Wysłany: 02.11.2008 (10:24) Temat postu:

patrzac na staty to Vince faktycznie przecietnie ale za to Josh

ladnie zbieral, 14zb. w tym az 9(!) w ataku!!
zle nie bylo ale moglo byc lepiej Mruga

radek3 · Wysłany: 02.11.2008 (10:36) Temat postu:

Szkoda ze nie wygralismy Smutny

jedynie cieszy dobra postawa Josha i akcja dnia Cartera chodzi o tego alley oppa.

maverick · Wysłany: 02.11.2008 (12:20) Temat postu:

no mecz w zasadzie słaby, nikt nie pisal o Lopezie, jak dla mnie spory jego udzial w porazce, w takich momentach glupie podania po zbiorce w rece przeciwnikow a Ci jak chocby Jackson za 3 sobie rzucali. w ataku najgorzej nie bylo, ale obrona slabo. a i ciekawe co ma Vince z palcem, bo cos tam go bolało, poszedl do szatni i wrocil gdy Netsi odrobili do 6 punktów.

neo · Wysłany: 02.11.2008 (13:50) Temat postu:

szkoda że przegrana, bo Wojownicy nie są drużyną już jak rok czy 2 lata temu. Moim zdaniem sa słabsi. Vince pokazał kilka fajnych akcji ale musi pociągnąć drużynę w najważniejszych momentach. Noi 4/7 z wolnych to coś nie w jego stylu.
To dopiero drugie spotkanie także dajmy się chłopakom rozegrać.

Master VC · Wysłany: 02.11.2008 (16:07) Temat postu:

Również się ze złościłem jak mi kanał siadł. Obserwowałem statsy do końca 2 kwarty i szedłem spać z nadzieją, że wygramy. Widzę, że każdy piszę że Vince przeciętnie obserwując tylko box score myślałem, że gra zajebiście i tylko on się stara. Może ten palec co wspomniał Maverick mu przeszkadzał.
GSW racja nie są tą drużyną co przez ostatnie 2 lata, ale ciężko się przeciw nim gra. Mają niski skład, a wielu drużynom czy graczom podkoszowym jak np. Yao ciężko się gra przeciw niskim składom jeszcze do tego grających taką szybką koszykówkę.

OT- mnie trochę wkurza, że Raps wygrali już 3 mecz O_O. Ja im sukcesów nie życzę, ale tylko ich wygrane cieszą mnie ze względu, że gra tam JO i tyle.

kjubn · Wysłany: 02.11.2008 (16:36) Temat postu:

vince zagral 2 dobre kwarty - 3-cia w meczu z wizards i 1-sza w meczu z warriors. to niestety za malo. dzisiaj zdecydowanie zabraklo celnych rzutow harrisa i yi, ale carter (biorac pod uwage jak gral w 1 kwarcie, a nawet 1 polowie) powinien byl sieknac kolo 35 punktow i tez byloby dobrze. niestety w trzeciej kwarcie zaspalimy byli i poszlo sie wszystko solic.

RA-V · Wysłany: 03.11.2008 (01:06) Temat postu:

Meczu niestety nie oglądałem, bo byłem na wyjeździe cały weekend, ale niestety tak to będzie jeśli lider VC będzie oddawał w meczu 14rzutów...
Rzucając tyle razy w każdym meczu, nigdy nie osiągnie nawet 30pkt, nie mówiąc już o naszych wymarzonych kilku 40-stkach...

PEACE \/

Master VC · Wysłany: 04.11.2008 (18:41) Temat postu:

To dzisiaj mecz z Suns. Jak pisałem na oficjalnej stronie jak na razie przewiduje porażkę, ale mimo wszystko wierzę w nasz team. Vinsanity zagra z bandażem na nadgarstku więc z oddawaniem rzutów będzie miał problemy więc lepiej aby próbował częściej wchodzić pod kosz i wymuszał faule. Mam nadzieje, że dzisiaj dobry występ zaliczy Harris, który nieco zawodzi aby Nash nie robił co chciał. Po za tym najlepsze w meczu walka pomiędzy braćmi Lopez i oby Brooke wypadł lepiej. Mam nadzieje, że Shaq będzie miał problemy z faulami i szybko zejdzie na ławkę.
GO NETS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! BEAT SUNS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dp10 · Wysłany: 05.11.2008 (08:11) Temat postu:

mecz nie warty komentowania masakra i tyle... i co dalej sadzicie ze VC powinien oddawac tylko14 rzutow bo znowu tyle oddal...nie wiem czy wole ogladac VC ktory gra z druzyna i rzuca14 razy w meczu a i tak Nets dostaja30pkt.. czy Vince`a ktory rzuca30razy w meczu i zdobywa30pkt bo mial bym jakas radosc chociaz z jego statsow a tak ani wynik nie cieszy anie statsy...juz nie moge sie doczekac meczu z Lakers gdzie dostaniemy zapewno50pkt jak nie wiecej jezeli VC odda tylko14rzutow

kjubn · Wysłany: 05.11.2008 (13:36) Temat postu:

ci ktorzy nie ogladali meczu lepiej niech go nie ogladaja, bo mozna kurwicy dostac. juz jebac to ze nets zagrali slabo, najbardziej wkurwia to ze suns trafiali po prostu wszystko. sama gra nets w ataku w pierwszej polowie byla niezla, niech fakt ze rzucajac 40$ utrzymali kontakt z druzyna ktora rzucala 80% bedzie tego potwierdzeniem. w drugiej polowie (czyt. 3 kwarcie) zagral juz tylko vince, nikt inny nic nie zrobil, dlatego tak suns odskoczyli. no ale walic to jak slaba byla obrona nets, kto do chuja trafia 13 na 14 rzutow w kwarcie i 23 na 30 w polowie? od wczoraj realizm w nba live nabral dla mnie nowego znaczenia.

RA-V · Wysłany: 05.11.2008 (15:50) Temat postu:

Bez kitu... Napierdalali jak pojebani... Jedyny pozytyw z tego meczu, to że Raja Bell jest w jednym z moich składów w fantasy basketball.

Acha, no i mnie osobiście cieszy fakt, że Shaq jeszcze żyje :wink:

P.S. Jeśli jednak ktoś chciałby to zobaczyć (choć ja też nie polecam), wrzucam torrenta :
-> [link widoczny dla zalogowanych]

PEACE \/

Krzysiek F. · Wysłany: 05.11.2008 (16:30) Temat postu:

Smutno....

VC15 · Wysłany: 05.11.2008 (17:08) Temat postu:

sromotna porazka, ale mozna bylo sie tego spodziewac
sam Vince duzo nie zdziala

neo · Wysłany: 05.11.2008 (17:50) Temat postu:

Shaq i Amare robili co chieli pod koszem. Zastanawia mnie cały czas, jak można trafiać ze skutecznością równą 64%?
Vince przynajmniej fajna akcje z faulem zrobił.

Master VC · Wysłany: 05.11.2008 (18:24) Temat postu:

Meczu nie oglądałem i z tego co czytam to chyba dobrze, że nie wstałem w nocy. Spojrzałem na boxscore i Harris znowu zajebista skuteczność Zły

. Jak tak dalej będzie to nie ma po co wstawać na mecze. Nie zdziwi mnie jak do trade deadline Carter będzie nosił inne barwy. Jak wspomniał VC15 sam Carter nic nie zdziała i nie liczcie na wzmocnienia do nie o to chodzi władzom Nets. Tylko co z tego będzie jak LBJ zrobi ich w bambuko i zostanie w Cavs lub pójdzie grać do innej drużyny. Może minął 1 tydzien, ale już czuje, że ten sezon jest stracony tylko czy taki chce mieć Vince to się okaże, a jeśli nie to pewnie poprosi o transfer do innej drużyny.

Domin · Wysłany: 05.11.2008 (20:44) Temat postu:

OBCY · Wysłany: 05.11.2008 (22:38) Temat postu:

neo · Wysłany: 06.11.2008 (15:58) Temat postu:

kjubn · Wysłany: 06.11.2008 (19:08) Temat postu:

chris douglas-roberts wypadl na 2-4 tygodnie (chyba kolano)

Krzysiek F. · Wysłany: 06.11.2008 (20:20) Temat postu:

Sie zaczyna.....z Tłokami pewnie też bedzie po dupsku,ale co tam, VC is still my #1!!!!! Wesoly