NETS GAMES

maverick · Wysłany: 02.04.2008 (10:17) Temat postu:

na stronce [link widoczny dla zalogowanych]
po prawej stronie na chacie ktos zarzucil linkiem boss i sie zalapalem odpowiednio w czasie Wesoly

ale ogolnie jakas kicha juz sie robi z linkami,a szkoda

maverick · Wysłany: 04.04.2008 (17:06) Temat postu:

no to dzisiaj gramy juz mecz o jeszcze cien nadziei z Detroit na ich terenie. jakie typy? jakie opinie? prawdopodobnie Flip Saunders da opoczac czolowym zawodnikom tak jak w meczu z minnesota gdyz ich pozycja jest niezagrozona. powinnismy to wykorzystac i ograc Detroit na ich parkiecie, licze na wygrana gdyz naprawde lepszej okazji w najblizszych latach nie bedziemy miec[pod warunkiem ze Saunders da odpoczac billupsowi,wallaceowi,princeowi i hamiltonowi. btw ten ostatni jest na liscie kontuzjowanych ze statusem day-to-day wiec pewnie i tak nie zagra. jestem dobrej mysli

Master VC · Wysłany: 04.04.2008 (18:26) Temat postu:

Też liczę na Nets i dlatego postawiłem na nich w sowim kuponie więc lepiej aby wygrali. Bez Sheeda, Billupsa i Ripa spokojnie powinniśmy ich ograć bo Prince i McDyess to za mało. Go Nets!!!

Bmb · Wysłany: 04.04.2008 (18:29) Temat postu:

OBCY · Wysłany: 04.04.2008 (20:00) Temat postu:

Master VC · Wysłany: 04.04.2008 (20:12) Temat postu:

Wiem, że oni są oszczędzani na PO. Po prostu liczę, że jak nie zagrali z Wolves ostatnio to z nami dziś też nie zagrają.

Krzysiek F. · Wysłany: 05.04.2008 (01:32) Temat postu:

1.oczekiwanie na mecz....
2.kur**!!!!VC nie gra
3.ide spać....
4.....albo popatrze jeszcze chwile....
5.ja pierdole....Stromile HUGE putback!!!

..............................

dp10 · Wysłany: 05.04.2008 (06:16) Temat postu:

Wtopa bez VC nets nic kompletnie nie graja juz jest po PO i nie ma co robic sobie nadzieji ale chociaz pokazal ten mecz ze jesli Jeff ma byc liderem to nawet nie ma co liczyc na jakie kolwiek zwyciestwo a takze tego ze VC jest potrzebny Nets i to on jest tu nr1..

VC15 · Wysłany: 05.04.2008 (08:40) Temat postu:

ja pierdole, az mi rece opadly jak zobaczylem statystyki i brak VC
podobniez kontuzja kostki
wieli pan RJ jakos sam nie potrafi druzyny pociagnac
jedyny do ktorego nic nie mam to Stro, dostal wiecej minut i pokazal ze wiecej moze

to narazie PO, dozobaczenie moze w przyszlym sezonie...

maverick · Wysłany: 05.04.2008 (09:47) Temat postu:

juz mniejsza z tym ze kupon poszedl sie je*** , ale sam fakt ze przechrzanilismy PO na wlasne zyczenie,bo w tyte z phily u siebie, w indianie nieznacznie, teraz nawet bez Cartera powinni NEtsi walczyc mr big shot,wallace i prince grali po 20 minut. to pokazuje jakie nastawienie ma ten zespol, ze odbiegaja od inncyh wyraznie i jesli nic sie nie zmieni to za rok znow bedziemy sie kolysac miedzy 8 a 10, zreszta za rok to ja w PO widze miami bo pewnie jeszcze sie wzmocnia. szkoda gadac.a wie ktos ile potrwa przerwa Cartera? zagra dzis z Toronto?

Bmb · Wysłany: 05.04.2008 (11:40) Temat postu:

neo · Wysłany: 05.04.2008 (20:16) Temat postu:

Krzysiek dobrze napisał Wesoly

na 5 punkcie sie skończyło bo dalej nie było co oglądać, chyba że fajną gre pistons.

liczba dnia- 8. Taki procent z rzutów za 3 mieli Nets w tym spotkaniu

Bmb · Wysłany: 06.04.2008 (02:57) Temat postu:

W końcu mamy wygraną. Mecz dosyć ciekawy i co najważniejsze zwycięzki. Powrót Vinca ( i to w jakim stylu) sprawił, że gra wyglądała zupełnie inaczej niż wczoraj. RJ także znacznie przyczynił się do zwycięstwa jednak to VC był liderem drużyny. Z pozostałych zawodników na pochwałę zasługuje Harris i Swift. Stro poraz drugi pokazał się z dobrej strony i ciekaw jestem co zrobi Frank z tym fantem. Mam nadzieję, że NJ jeszcze powalczą w tym sezonie. Chociaż na PO szanse są raczej zerowe to jednak nie ma co na siłę tankować porażek tylko trzeba w każdym meczu walczyć o zwycięstwo.

maverick · Wysłany: 06.04.2008 (03:01) Temat postu:

Vince za pozno sie obudzil jednak,za pozno... a szkoda. wazne ze dal nam wiare na przyszly sezon,bo widac ze nadal potrafi ale potrzebuje takiego kopa by grac od poczatku bo ten sezon do polowy sobie zlewal

dp10 · Wysłany: 06.04.2008 (07:19) Temat postu:

I kolejny dowod na to ze VC jest tu nr1 gdy liderem mial byc Jeff to byla wtopa i wogole nie mozna bylo patrzec na gre Nets a jak juz jest VC wszystko idzie dobrze.. A dla VC o tyle wazne zwyciestwo ze przeciw Raps i znowu udowodnil ze byl najlepszym graczem Raps w historii

VC15 · Wysłany: 06.04.2008 (08:58) Temat postu:

zwyciestwo, ale po co?
jedyne to moglo byc udowodnienie Raps ze nie moga czuc sie lepsi od Nets mimo iz w tabeli sa wyzej
RJ - mamy niezbity dowod na to ze w pojedynke shit potrafi zrobic, tylko przy Carterze czuje sie kozak
VC - bez niego nie ma NJ, lider bez 2 zdan
Stro - chyba sie wkurwil ze malo minut dostaje i teraz chce pokazac frankowi ze jednak zasluguje zeby grac wiecej ( moze nawet w S5, chetnie bym go widzial Mruga

)

czy tak czy tak, to szans na PO w tej chwili juz nie ma, na dodatek Atlanta tez wygrala takze pozostaje szykowac sie na nastepny sezon...

Master VC · Wysłany: 06.04.2008 (10:21) Temat postu:

Jakby zaczęli budować ekipę budować wokół RJ'a to byłaby masakra. Mnie nigdy taka myśl nie przeszła przez głowę. RJ jako 2 lub 3 opcja tak, ale nie jako lider. RJ to nie typ franchise playera. To jakby Clippers pozbyli się Branda i chcieli zbudować ekipę wokół Maggsa lub Lakers zamiast wokół KB to wokół Odoma.
Fajnie, że wygraliśmy z Raps i Vince zagrał przeciw nim dobry mecz. Szkoda, że tak późno się przebudził i oby takich cyrków w przyszłym, roku nie odstawiał.
Co do Raps to oni znowu w 1 rundzie się z PO pożegnają.

dp10 · Wysłany: 06.04.2008 (10:36) Temat postu:

Tak ale w tym sezonie wlasnie probowano zrobic z Jeffa lidera i sie na tym przejechali teraz juz wiadomo kto jest tu nr1 i kto nim powinnien caly czas byc

Master VC · Wysłany: 06.04.2008 (10:39) Temat postu:

Po meczu VC powiedział, że chce być liderem dla tej ekipy i że w przyszłym roku powinno być lepiej. Więc Carter chyba w lato nie poleci co znaczy, że byłby w Europie. Chyba dam sobie spokój ze szkołą na początku aby zobaczyć Nets w październiku:P

Kubas#15 · Wysłany: 06.04.2008 (19:18) Temat postu:

Wygrana bardzo ważna, jeszcze jesteśmy w grze, wiem, że o awans do PO będzie strasznie ciężko, ale ja wierze, że Atlanta sie w końcu potknie i zobaczymy VC w Post Season. A jak nie to trudno, trzeba czekać na jakieś konkretne zmiany w zespole, bo bez nich to możemy co najwyżej rywalizować łeb w łeb z Knicks lub Milwaukee.